Co ty na to?

„Jeśli prowadzisz nudne i smutne życie ponieważ słuchałeś matki, ojca, księdza, gościa w telewizji, lub kogoś innego, kto ci mówi jak żyć, to znaczy, że na to zasługujesz.” Frank Zappa

Czy zdajesz sobie sprawę, że sam tworzysz swoje problemy? Że życie wcale nie jest takie ciężkie jak ci się wydaje? Że sytuacja w jakiej się znalazłeś jest efektem twojego sposobu myślenia, działania lub zaniechania? Oczywiście bardzo łatwo zwalić winę na innych, na rodziców, żonę/męża, szefa, polityków, itd. Wygodnie jest myśleć, że to świat zewnętrzny decyduje o twoim losie, że takie jest życie. Raz, że masz wymówkę, żeby usprawiedliwić swoją niemoc i bezradność a dwa, masz na kogo ponarzekać i przerzucić odpowiedzialność, byle nie widzieć własnej. Jednak od czasu kiedy stałeś się dorosły, to ty odpowiadasz za to co dzieje się w twoim życiu. Nikt inny. To prawda, wspomnianej postawy nauczyli cię dorośli, najpewniej nadopiekuńcza matka albo zbyt wymagający ojciec. Oni wypaczyli w tobie podejście do samodzielności i sprawczości. Ale skoro już to wiesz, to zostaw ich w spokoju. Sam teraz możesz pokierować swoim życiem.

Jeśli to co czytasz wydaje ci się abstrakcyjne to znak, że nadal chcesz być jak dziecko, mocno tkwisz w roli ofiary, bezradnej istoty, którą przyzwyczajono, że ktoś inny decyduje o jej losie. Ktoś inny to wszystko ogarnia i za to odpowiada. Dopóki więc będziesz tak myślał, dopóty twoje życie będzie jawić ci się jako rzeczywistość, na którą nie masz większego wpływu. Czas się jednak ocknąć. Oprzytomnieć. Wyjść z tego mentalnego marazmu. Decyzja należy do ciebie.
—————
Powyższy tekst jest rodzajem prowokacji. Potraktuj go jako ćwiczenie/test. Jeśli przeczytana treść wzbudza w tobie pomieszane emocje (np. złość, smutek, szyderczy śmiech) to znaczy, że zawarty w niej przekaz jest ci bliski, jednak masz z tym jakiś problem. I teraz, jeśli poczułeś złość („co to za bzdury?”) to znaczy, że jest w tobie część (nieświadomy głos wewnętrzny), która zgadza się z tym co przeczytałeś, która potrzebuje zmiany. Ale jest też część, która to krytykuje i uważa, że to naiwne. Ten drugi głos jest właśnie wyrazem opisanego w tekście myślenia, że to świat zewnętrzny decyduje o twoim losie, że ty sam masz niewiele do powiedzenia, że jesteś ofiarą. Jeśli poczułeś smutek („to prawda o mnie”), to znaczy, że mocno identyfikujesz się z opisanym w tekście zjawiskiem, jednocześnie czujesz niemoc i bezradność. Najpewniej więc nie widzisz możliwości, żeby coś zmienić w swoim życiu. Pomimo chęci dominuje w tobie rezygnacja, również poczucie bycia ofiarą. Z kolei, gdy to co przeczytałeś wywołało ironiczny śmiech („kolejny rozwojowy bełkot”), to również dowód, że zgadzasz się z tym co wyśmiewasz. Również zadziewa się w tobie wewnętrzny dialog, jeden głos mówi, że pragnie zmiany a drugi, ten szyderczy, że to nie ma sensu.

Wymieniłem tylko trzy typowe reakcje. Może być ich więcej. Tak czy inaczej, każdy emocjonalny odruch pokazuje, że pewna część ciebie zgadza się z zawartym w tekście przekazem a inna ma z tym jednak problem. I z tą wiedzą, możesz teraz rozważyć, za którym z tych wewnętrznych głosów chcesz podążać – czy za tym, który pragnie zmiany, czy za tym, który ją odrzuca bądź w nią nie wierzy.

fot. StockSnap (pixabay)



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *