Znowu?

„Ścieżka życia nie jest linią prostą, to spirala. Wciąż powracasz do rzeczy, które wydawało ci się, że rozumiesz, po to by zobaczyć głębszą prawdę. ” Barry H. Gillespie

Jest słowo, które w sferze emocji ma szczególne znaczenie: „znowu?”. Zwłaszcza dla tych, którzy bywają zmęczeni własną terapią lub samorozwojem, ale nie tylko. „Znowu?” jako myśl jest wyrazem dezaprobaty i pełni rolę upomnienia, zwykle wtedy gdy powtarza się w naszym życiu coś co uważamy, że nie powinno się już wydarzyć. Jakaś sytuacja, myśli czy emocje. Wówczas myśl „znowu?” ma nam uświadomić, że to co się powtarza nie ma sensu, bo przecież temat już został zamknięty. A on znowu wraca. Litości! Wówczas karcimy się w duchu, żeby się w końcu ogarnąć, albo pomstujemy na los, że znowu nas tym doświadcza. Tak jakby było z góry ustalone, ile razy coś może się wydarzyć. Że jest jakiś limit powtórzeń albo ustalony, ograniczony czas na przeżywanie pewnych stanów i emocji. I gdy zostaje przekroczony wówczas wzdychamy, mówiąc do siebie „znowu?”: „znowu za nim tęsknię? jestem smutna? czuję złość na rodziców? znowu to przeżywam?”, itd. I często wtedy kończymy napomnieniem: „już dość, ogarnij się”.

Nasze „znowu?” to echo z przeszłości. Echo głosu rodziców czy innych dorosłych, reagujących na nasze dziecięce postępowanie. Na pewne zachowania czy emocje, które w ich mniemaniu nie powinny były się już wydarzyć. W ten sposób okazywali swoje zniecierpliwienie, dezaprobatę czy zmęczenie tym co robimy. Gdyż po raz kolejny ich zakazy, nakazy i napomnienia nie odniosły skutku. Przykładów można mnożyć: „znowu płaczesz?, spóźniasz się?”, marudzisz?”, nie chcesz jeść?”, itd. A wspólnym mianownikiem dla podanych przykładów jest napominające hasło „ile razy mam ci jeszcze powtarzać?”. Stąd, nasze dzisiejsze „znowu?”, i towarzyszące mu emocje to kalka tego co już było. Kiedyś robili to dorośli teraz robimy to my sami. Powielamy wzorzec braku akceptacji dla własnych myśli, uczuć czy zachowań. Traktujemy siebie jak zniecierpliwiony rodzic, którego się nie słucha. I tak bardzo jesteśmy do tego przywiązani, że nawet nie zadajemy sobie pytania: dlaczego wracają pewne uczucia i myśli? co to dla mnie oznacza? Głownie wzbudza to w nas irytację a nie ciekawość. Podobnie jak u dorosłych. Trudno było im zainteresować się tym co przeżywamy, nie mieli na to czasu i cierpliwości. Dlatego zwykle reagowali złością. I teraz historia się powtarza, my robimy to samo.

Znowu?



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *