Miłość=wolność

Miłość zwykle kojarzymy ze związkiem. Z relacją dwojga ludzi, zależnych od siebie. Relacją, której się trzymamy, i która ma nam coś dać. Jednak takie podejście nie przynosi satysfakcji. Nie odczuwamy oczekiwanego spełnienia. Jest tak dlatego, gdyż miłość traktujemy jako coś co chcemy posiąść, mieć dla siebie. Podobnie jak partnera, z którym jesteśmy. To jednak niemożliwe. To zaprzeczenie miłości. Nie da się jej posiadać.

Ponieważ miłość potrzebuje wolności. Bez niej nie istnieje, jest jedynie namiastką, niepełną wersją. Prawdziwa miłość jest wolna i bezwarunkowa. My jednak przywykliśmy rozumieć ją jako związek, oparty na zależności, oczekiwaniach i poczuciu przynależności. Kiedy kochając oczekujemy tego samego, w takim samym stopniu. Kiedy własne samopoczucie uzależniamy od uczucia bądź zachowania drugiej osoby. Kiedy traktujemy ją jako swoją własność. Jednakże tego typu relacja to bardziej rodzaj układu, którego fundamentem jest lękowe przekonanie, że ktoś jest nam niezbędny do życia oraz, że w miłości obowiązuje zasada „coś za coś”. Jednak miłość wykracza poza opisane rozumienie. Jest wolna i niezależna. I gdy prawdziwie ją czujemy nie ma w nas zaborczych i lękowych oczekiwań, potrzeby zależności, kontroli oraz presji odwzajemnienia uczuć. Wszystko dzieje się naturalnie, swobodnie, optymalnie. Nie trzeba niczego wymuszać, udowadniać i trzymać się tego co/kogo kochamy. To swobodny, lekki stan. Pełen naturalnej zmienności, którą rozumiemy i akceptujemy. Bez lęku, że coś stracimy. Jak przypływ i odpływ, jak wolny taniec, w którym zbliżamy się do siebie i oddalamy. To stan zaufania, że wszystko co czujemy i to co się dzieje jest właściwe.

fot. sakuraenergybox (pixabay)



1 thought on “Miłość=wolność”

  • Wolność jest super, także w związku – ale trzeba pamiętać o tym, by ustalić zasady relacji na początku – dzięki temu można uniknąć wieedeeelu problemów

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *