Damsko-męski układ emocjonalny

Nasze związki przypominają rodzaj nieświadomego układu. Układu, w którym mamy sobie wzajemnie dostarczać powodów do emocji, które dobrze znamy i potrzebujemy przeżywać. Kobieta dostarcza mężczyźnie, mężczyzna kobiecie. W pewnym sensie, wyświadczamy sobie więc wzajemną przysługę. Nasze zachowania to „prezent” dla drugiej strony, żeby mogła doświadczać swoich ulubionych uczuć. Nieważne czy są dobre czy złe. Ważne, że je zna. Przykładowo, gdy wychowałeś się w rodzinie, w której rodzice ciągle mieli do siebie o coś pretensje, to z pewnością zwiążesz się z osobą, z którą będziesz przeżywać to samo. Ponieważ będziesz uzależniony od emocji, które poznałeś w dzieciństwie. Gdy więc wybieramy sobie partnera (partnerkę) to zawsze takiego, który zaspokoi nasz emocjonalny „głód”. To, jak dokonuje się ten wybór jest czymś tajemniczym, rozgrywającym się na nieświadomym poziomie. Tak czy siak, ten kogo wybieramy, będzie optymalnie odpowiadał naszym emocjonalnym życzeniom. Dostarczy nam to czego najbardziej potrzebujemy (np. złości, żalu, zazdrości, litości, itd.). Jeśli więc nie jesteś zadowolona/y ze swojego partnera (partnerki), to wiedz, że mimo wszystko jest dla ciebie idealny. Takiego właśnie chcesz. Spełnia wszystkie twoje emocjonalne potrzeby. Włączając w to poczucie niezadowolenia oraz związaną z tym potrzebę, żeby na niego narzekać.