Związek albo/i wolność

Przesadna potrzeba bycia w związku łączy się z wyparciem potrzeby opozycyjnej – bycia wolnym. I odwrotnie, przesadne przywiązanie do wolności jest powiązane z wypartą potrzebą bycia w relacji.

W naszym podejściu do życia dominuje spojrzenie alternatywne, na zasadzie „jest albo tak albo tak”. Stąd nastawienie do tego co przeżywamy jest często kategoryczne, wzajemnie wykluczające. Albo jestem zadowolony albo smutny. Nie mogę czuć przeciwstawnych uczuć jednocześnie. Tak mi się przynajmniej wydaje. Podobnie jest w relacjach. Również obowiązuje tu zasada „albo, albo”. Albo jesteś w związku i żegnasz się z wolnością, albo jesteś sam bo boisz się zależności. Jednak nie zdajemy sobie sprawy, że oba stany są ze sobą połączone, w tym sensie, że silna potrzeba bycia w związku jest wprost proporcjonalna do nieświadomej potrzeby wolności. Z kolei lęk przed związkiem jest taki sam jak wyparta potrzeba, żeby w nim być. Jedno wiąże się z drugim. Wzajemnie warunkuje. Gdy jedno dominuje drugie „czeka” uśpione, żeby się w końcu ujawnić. I gdy się ujawni to efekt bywa zaskakujący. Zwykle zaczynamy wątpić w to co czuliśmy wcześniej. Na przykład gdy będąc w związku odezwie się silna potrzeba wolności, wówczas zaczynamy wątpić czy decyzja o relacji była słuszna. Jednak to co się dzieje jest naturalne. Skoro obie, wykluczające się potrzeby są ze sobą połączone, to oczywiste jest, że będą się na zmianę ujawniać. One nieustannie współgrają ze sobą. Dlatego, chodzi o to, żeby uznać to za naturalny proces zachodzących po sobie zjawisk, które są od siebie zależne. Stąd opisana zmienność jest stałym element każdej relacji. Ważne, żeby o tym wiedzieć, gdyż wszystko co się w nas dzieje ma swój przeciwstawny odpowiednik.

Zrozumienie tej zależności może wywołać różne skutki. Gdy jesteśmy w związku może się to przyczynić do jego wzmocnienia. Świadomość zmienności wspomnianych stanów, może doprowadzić do sytuacji kiedy nie będą już w stosunku do siebie tak skrajne. Uda się je ze sobą pogodzić. I dzięki temu relacja może na tym zyskać. Ale możliwy jest też inny scenariusz. Uświadomienie sobie, że chęć bycia w związku „przykrywała” potrzebę wolności, może sprawić, że zechcemy ten związek zerwać. Odkryjemy bowiem, że wolność jest dla nas ważniejsza na dany moment, i że nie potrafimy jej pogodzić z relacją. Wówczas możemy wybrać życie bez zobowiązań. Z kolei, dla osoby bojącej się związku powyższe odkrycie może zachęcić ją do wejścia w relację.

Każdy z opisanych wariantów to indywidualna sprawa. Nic nie jest lepsze czy gorsze. Bycie w związku nie musi być bardziej korzystne od bycia singlem i odwrotnie, wolność nie musi być wartością nadrzędną. To kwestia subiektywnego podejścia. Każdy ma prawo wybrać to co na daną chwilę jest dla niego optymalne. Ważne tylko, żeby dokonany wybór był świadomy i niezależny.

fot. pasja1000



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *